tag:blogger.com,1999:blog-6678684042166251080.post2528120097779524044..comments2023-09-18T15:28:56.647+02:00Comments on Opowieść z Miasta Magii: Rozdział XIXkudikothttp://www.blogger.com/profile/10269364862876644688noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-6678684042166251080.post-3322230340756894262016-12-28T22:52:04.650+01:002016-12-28T22:52:04.650+01:00Ean... Eana ciężko zrozumieć :D Ale powiem tyle, ż...Ean... Eana ciężko zrozumieć :D Ale powiem tyle, że w rzeczywistości jest dość podłamany obecną sytuacją, a te wszystkie jego uśmiechy i tak dalej to tylko maska. Bo przecież nie może pokazać reszcie, że się martwi i nie ma pojęcia, co robić :D <br />Schowanie się w tym pokoju to tylko część planu ;)<br />A co do reszty miasta... Dawno to było, wybaczam, mogłaś zapomnieć :D Ale przecież miasto jest puste - wszyscy wybrali się na poszukiwania Ellain. Gdyby w Oreall był ktoś jeszcze, Ean z pewnością postarałby się mu pomóc i przejmował się jego losem :D<br />A wydawało mi się, że to oczywiste, że Lonnie kłamie... W końcu takie pójście za Ballą faktycznie byłoby głupie :D A Lonnie głupia raczej nie jest...<br /><br />Dziękuję za komentarz i pozdrawiać ;*kudikothttps://www.blogger.com/profile/10269364862876644688noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6678684042166251080.post-66312607370932724342016-12-28T13:04:05.170+01:002016-12-28T13:04:05.170+01:00„Czułą się pusta w środku” – czuła
„skierował się ...„Czułą się pusta w środku” – czuła<br />„skierował się wgłąb biblioteki” – w głąb<br />„Anella musiała przynać mu rację” - przyznać<br /><br />Trochę jestem skołowana zachowaniem Eana. Mam wrażenie, że jest zmienny jak baba, albo to ja czegoś nie rozumiem. Najpierw mówi, że ma jakiś plan i robi w konia Dannela. Potem twierdzi, że w razie niepowodzenia Evasa ma plan B. Gdy Evas przegrywa, Ean wygląda na załamanego, nie bardzo chyba wie, co robić, więc się chowa. Nagle – jak gdyby nigdy nic – uśmiecha się i proponuje, żeby uratowali Sandera. Odnoszę wrażenie, że strasznie się miota i sam nie wie, czego chce. No chyba, że jego jedyny planem było schowanie się w tym bezpiecznym, tajemniczym pokoju. Tylko że taki plan jest słabym planem. Bo co potem? Chyba oczekiwałam po Eanie jakichś bardziej zdecydowanych ruchów.<br /> I zastanawiam się też, co z resztą miasta. Przecież nie mieszkało w nim pięć czy dziesięć osób. Czemu Ean chciał ratować Sandera, a nie pomyślał o ratowaniu jakiegoś pana X czy Y? Co z resztą, z tymi osobami, które są niby tłem historii, ale też powinni być dla Eana ważni (w końcu jest ich przywódcą, a przynajmniej ja go tak odbieram ;D)?<br /><br />Ta Lonnie mnie rozśmieszyła. Bardzo szybko zgodziła się przyłączyć do Balli. Tak jakby to było naturalne, nie zaskakujące i jakieś takie… normalne. „Ok, nie mam wyjścia, to idę”. Bez buntu, bez rozważań, bez strachu:D Dobrze, że okazało się, że stała po stronie Fexa, bo gdyby rzeczywiście ot tak stanęła po stronie Balli to ryknęłabym śmiechem :D<br /><br />Ogólnie podobało mi się i jestem ciekawa, jak się to dalej rozwinie, więc lecę do następnego ;)<br />Rudahttps://www.blogger.com/profile/12494765555217849651noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6678684042166251080.post-74241245691178611782016-12-13T23:27:29.822+01:002016-12-13T23:27:29.822+01:00Hahaha, racja :D Balla raczej współczucia nie powi...Hahaha, racja :D Balla raczej współczucia nie powinna wzbudzać :D <br /><br />Dziękuję za komentarz i pozdrawiam ^^kudikothttps://www.blogger.com/profile/10269364862876644688noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6678684042166251080.post-29711129272078463592016-12-13T23:01:56.432+01:002016-12-13T23:01:56.432+01:00Mnie Balli nie jest szkoda. Dobrze jej tak. Niech ...Mnie Balli nie jest szkoda. Dobrze jej tak. Niech ma za swoje, suka jedna :P. Rozdział fajny. Nowa magini, ciekawe. Czekam na rozwinięcie jej wątku. Gillen wpadł w ręce Dannela, oj biedaczysko. Szkoda mi chłopaka.Moonlighthttps://www.blogger.com/profile/15070009606217095745noreply@blogger.com